Okazuje się, że fałszowanie leków to z roku na rok coraz poważniejszy problem. Najczęściej podrabianymi lekami są m.in. antybiotyki, hormony, preparaty przeciwastmatyczne, przeciwalergiczne i przeciwbólowe.

Odrębny problem stanowią suplementy diety, które nie są lekami. Kupujemy je coraz częściej, często niepotrzebnie. Jeden wzmacnia odporność, inny serce, a jeszcze inny poprawia pamięć lub funkcjonowanie wątroby. Suplementy diety są potrzebne, powinniśmy jednak być świadomi tego, czym są, i rozsądnie z nich korzystać. Zgodnie z definicją to „środek spożywczy, którego celem jest uzupełnianie normalnej diety, będący skoncentrowanym źródłem witamin lub składników mineralnych, lub innych substancji wykazujących efekt odżywczy lub inny fizjologiczny”. Jego zadaniem jest uzupełnianie niedoborów składników odżywczych związanych z niewłaściwą dietą w celu zachowania zdrowia. Jeśli ich niedostatek spowodował chorobę, wówczas potrzebny jest lek, a nie suplement diety. W obu może się znajdować ta sama substancja czynna, ale lek zawiera ją w ilości dającej efekt terapeutyczny.

Zalew rynku przez suplementy diety wiąże się z łatwością ich wprowadzenia do sprzedaży. Nie trzeba bowiem udowadniać ich prozdrowotnego działania. Lek natomiast przed wprowadzeniem na rynek musi przejść długie i kosztowne badania kliniczne, udowadniające skuteczność i bezpieczeństwo jego stosowania. Jest rejestrowany przez Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych i podlega wnikliwej kontroli Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego. Wprowadzenie leku na rynek trwa lata, a sama procedura jego rejestracji jest żmudna.

         Przed wykładem „rozgrzewaliśmy” szare komórki w Escape roomie. W tej niesamowitej zabawie celem było wydostanie się w określonym czasie z zamkniętego pokoju. Pomagała w tym cała gama logicznych zagadek. Ukryte rekwizyty, sekretne schowki, tajemnicze przedmioty, klucze, układanki, szyfry – wszystko mogło okazać się niezbędne do zdobycia głównego klucza, który umożliwił opuszczenie pokoju. Bawiliśmy się doskonale! Podzieliliśmy się na cztery drużyny, każda zamknięta została w innym pokoju. Najlepsza okazała się ekipa uciekająca z „Zakładu Psychiatrycznego” – opuściła pokój 12 minut przed czasem!!!